Czy Polsce naprawdę grozi emigracja lekarzy ?

( kiedy przedstawiciele Izby Lekarskiej mówią prawdę )

Otwarcie granic UE to możliwość wyjazdu dla wielu specjalistów: naukowców, lekarzy, inżynierów itd...
W Polsce PKB przypadające na osobę jest rzędu 20% tego parametru, zamożnych państw Europy. Trudno spodziewać się by w takiej sytuacji pensje w Polsce mogły były podobne jak w UE. Młodzi lekarze jak i znaczna część inteligencji, zarabiają w Polsce rzeczywiście mało i trudno dziwić się iż mogą być podatni na propagandę poszukiwania lepszej pracy za granicą.

Natomiast zarobki części tych którzy są ordynatorami, profesorami, czy osobami decydującym, pochodzą z innych źródeł.
Koperty, korupcja czy fundacje utworzone i działające na bazie publicznego sprzętu....np:
http://info.onet.pl/4,15,11,1270357,0,0,forum.html ( gdyby link zniknął, informuję iż jest w internecia nagrana kopia archiwalna tej strony )
Beneficjenci obecnego stanu uczynią wszystko, by nie uległ on zmianie. Natomiast wrzask o pieniądze rozlega się na cały kraj i na pół Europy.
W ostatnich latach środki publiczne na leczenie ( ok. 35 mld. zł. ) nie są mniejsze niż wcześniej, ale pieniądze kończą się obecnie w połowie roku. Nie było żadnej epidemii która by mogła spowodować to zwiększenie wydatków. Przyczyną jest niegospodarność, korupcja i coraz gorszy system kontroli.

Pamiętajmy że przystąpienie do UE to otwarcie granic i także możliwość zwiększenia zarobków w wyniku przyjazdu pacjentów, bo tu powinno być tańsze leczenie.

W ubogiej przed wojną, górskiej Szwajcarii, powstawała ceniona obecnie w całym swiecie Służba Zdrowia. Przy braku antybiotyków chorzy na grużlicę szukali tanich miejsc leczenia klimatycznego. Wymagało to jednak, by leczenie prowadzone było dobrze i odpowiedzialnie.

O dobrym leczeniu czy odpowiedzialności w Polsce nie wspominajmy. Zamiast tego społeczeństwo Polski straszone jest groźbami wyjazdu znaczącej liczby lekarzy. Nie cytuję tu, ani nie umieszczam liknków do wypowiedzi wielu przedstawicieli Izby Lekarskiej ( ale liczne kopie tych wypowiedzi posiadam) , bo były one tak mocno nagłaśniane przez media iż każdy te wypowiedzi albo słyszał albo czytał.
Przed przystąpieniem Polski do UE, Pan Prezes Radziwił twierdził odwrotnie, iż takiego zagrożenia nie ma w zwiazku z przystąpiem do UE:
http://www.europolforum.pl/news2.html?id=85&j=1 ( gdyby link zniknął, informuję iż mamy zarejestrowaną kopię )

Zamiast straszyć wyjazdami lekarzy, należy wymagać by Izby Lekarskie wyjaśniły:

1. kiedy mówiono prawdę a kiedy nieprawdę i dlaczego? czy jest, czy też nie ma zagrożenia exodusem lekarzy?

2. jaka część z lekarzy którzy, od przystąpienia do UE do teraz, wystąpili do Izby Lekarskiej o dokumenty pozwalające ubiegać się o pracę w UE:
a/ wyemigrowała z Polski i pracuje w innym państwie UE?
b/ mieszka w Polsce przy granicy z innym państwem UE, pracując ( choćby częściowo ) poza Polską ( np. mieszka w Zgorzelcu a pracuje w Goerlitz)?
c/ nie podjęła do teraz działań związanych ze znalezieniem pracy poza Polską?

3. jaki procent wszystkich lekarzy stanowią osoby opisane w pytaniach 2, 2a,2b,2c?

4. ilu lekarzy z innych państw UE rozpoczęło pracę w Polsce?

Przypominam iż w Polsce mamy około 120 tys. lekarzy.

 

P.S. Puls Medycyny w rok po przystąpieniu do UE publikuje atrykuł pod znamiennym tytułem: Nie ma exodusu lekarzy