pieczatka

Warszawa, dnia 15.11.99 r.


Pan
Prof. Adam ZIELIŃSKI
RZECZNIK
PRAW OBYWATELSKICH

dot, spr, znak:
RPO/306646/99/t/AA


Szanowny Panie Profesorze

Uprzejmie infórmuję, iż w wyniku wystąpienia Pana Profesora w sprawie wzmocnienia pozycji pokrzywdzonego, jako uczestnika postępowania w sprawach z tytułu odpowiedzialności zawodowej lekarzy, przeprowadzona została wnikliwa analiza zgłoszonych przez Pana zarzutów i podniesionych problemów, co do niezgodności przepisów rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 26 września 1990 r. w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy (Dz.U. Nr 69, poz. 406) z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz z ustawą z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz.U. Nr 30, poz. 158 z późn.zm.) i podjęto prace w celu nowelizacji przedmiotowego rozporządzenia.

Należy stwierdzić, iż przepisy wyżej cyt. rozporządzenia wyraźnie uprzywilejowują podejrzanego lub obwinionego lekarza wobec pozycji prawnej pokrzywdzonego pacjenta. Praktycznie pacjent nie jest stroną w postępowaniu. Wobec powyższego są one niezgodne z duchem Konstytucji RP, gdyż,łamią zasadę równości, nie stwarzając równych szans obrony swoich intęresów przez lekarza i przez pokrzywdzonego pacjenta. Pomimo przepisu art. 57 wyżej wym. ustawy o izbach lekarskich nakazuje stosowanie do postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej w sprawach nieuregulowanych ustawą zasad wynikających z postępowania karnego, to faktycznie rozporządzenie w niektórych swoich rozwiązaniach i postanowieniach rażąco odbiega od niektórych niekwestionowanych powszechnie zasad.

Podstawą przygotowywanej nowelizacji jest przyjęcie rozwiązań usuwających istniejące niezgodności z prawem, a w szczególności z:

- art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, który zawiera fundamentalną tezę w doktrynie prawa, iż wszystkie gwarancje procesowe, tj. prawa i obowiązki obywateli jako pokrzywdzonych powinny być regulowane wyłącznie w drodze ustawowej,

- art. 35 Konstytucji RP, w którym stwierdza się, że każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd,

- rozdziałem VI ustawy o izbach lekarskich, a zwłaszcza z art. 57 ustawy, z którego wynika, iż do postępowania w kwestii odpowiedzialności zawodowej lekarzy mają zastosowanie fundamentalne zasady rządzące postępowaniem karnym niezależnie od tego, czy zostały one jednoznacznie określone konkretnym przepisem, czy wynikają z Kodeksu i jego wykładni systemowej .

Przeciwstawne sobie strony procesu mają równe prawa, a w szczególności równe uprawnienia procesowe, dotyczy to tak pokrzywdzonego i poszkodowanego, jak i sprawcy czynu. Powinny tu mieć również zastosowanie m.in. takie zasady jak: zasada jawności (publiczności postępowania), zasada prawdy materialnej i obiektywizmu, zasada obrony.

Wobec powyższego, z mocy przepisu zawartego w ust. 1 art. 57 ustawy o izbach lekarskich, wszystkie fundamentalne zasady postępowania określone w Kodeksie postępówania karnego mogą i muszą mieć zastosowanie do postępowania odpowiedzialności zawodowej lekarza. Wydaje się również, iż do postępowania tego powinny mieć zastosowanie wszystkie ważniejsze gwarancje procesowe, określone przez Kodeks Postępowania Karnego, zabezpieczający tak prawa pokrzywdzonego, jak sprawcy czynu.

Ustosunkowując się do zarzutu Pana Profesora dotyczącego braku obiektywizmu w postępowaniu organów samorządu zawodowego i biegłych lekarzy nieinformowania pacjentów o ich prawach, niedotrzymywania ustalonych terminów i przewlekłości postępowania oraz wymierzania zbyt łagodnych kar za przewinienia zawodowe, iż realizacja powyższego może być wymuszona właśnie poprzez wzmocnienie pozycji pokrzywdzonego pacjenta w postępowaniu wyjaśniającym, jak i przed sądem lekarskim.

Odnośnie kwestii nienależytego informowania pacjentów o ich prawach należy stwierdzić, iż wiele zakładów opieki zdrowotnej obecnie przyjęło i wywiesza publicznie opracowaną przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej Kartę Praw Pacjenta.

Pragnę również poinformować Pana Profesora, iż podniesione zarzuty dotyczą także dwóch innych rozporządzeń, a mianowicie: rozporządzenia z dnia 19 stycznia 1993 r. w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej pielęgniarek i położnych (Dz.U. Nr 9, poz. 45) oraz rozporządzenia z dnia 30 maja 1993 r. w sprawie szczegółowych przepisów dotyczących postępowania w sprawach odpowiedzialności zawodowej aptekarzy (Dz.U. Nr 63, poz. 305 z późn.zm.) i podjęte prace uwzględniają nowelizację tych rozporządzeń.

Podniesiona przez Pana Profesora kwestia tytułu prawnego do przyznawania bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, leków i innych środków medycznych osobom, które doznały szkody na zdrowiu w wyniku działań lub zaniedbań pracowników medycznych oraz zakładów opieki zdrowotnej jest niezwykle złożona i trudna do rozstrzygnięcia.

Minister Zdrowia nie ma żadnych upowaznień ustawowych do uregulowania prawnego tego problemu we własnym zakresie. Zakres przedmiotowy przysługujących świadczeń zdrowotnych, jak powszechnie wiadomo, obecnie jest uregulowany ww ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Ustawa ta, ani jakiekolwiek inne przepisy prawne nie przewidują różnicowania dostępności do świadczeń zdrowotnych ze względu na jakieś szczegółowe kryteria lub inne okoliczności. Fundamentalne znaczenie dla tej sprawy, jak się wydaje, posiada konstytucyjna zasada równości w dostępie do ochrony zdrowia gwarantowanej ze strony państwa, a w tym do świadczeń zdrowotnych.

W świetle obowiązujących przepisów ustawowych brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych dla stworzenia szczegółowego tytułu, na podstawie którego osobom poszkodowanym wskutek działań personelu medycznego lub zakładów opieki zdrowotnej, przysługiwałyby szczególne świadczenia zdrowotne oraz zaopatrzenie w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze i techniczne na innych zasadach prawnych niż wszystkim innym osobom ubezpieczonym. Jedyną drogą dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez poszkodowanego pacjenta jest droga procesu cywilnego. Tylko Sąd, po rozważeniu wszelkich okoliczności zaistniałego zdarzenia może określić i zasądzić należne odszkodowanie rekompensujące w sposób możliwie adekwatny doznane szkody. Zarówno zakład opieki zdrowotnej, jak i żaden organ administracji służby zdrowia, a w tym Minister Zdrowia nie jest uprawniony do rozstrzygnięć w tej materii, które należą do kompetencji sądów powszechnych. Wydaje się, iż wprowadzenie w drodze ustawy szczególnych przepisów w tym zakresie, mogłoby być niezgodne z zasadami konstytucyjnymi.

Jednocześnie pragnę gorąco przeprosić Pana Profesora za opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi spowodowane koniecznością przeprowadzenia wnikliwej analizy wielu aktów prawnych i nasileniem prac związanych z przygotowywanymi aktami prawnymi dotyczącymi zmian wprowadzanych w ochronie zdrowia.


podpis



POWRÓT DO PISM

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ