Dlaczego kandydowałem do urzędu Rzecznika Praw Pacjenta ?

Wobec stawianych mi pytań jak i wypowiedzi które pojawiły się w mediach, informuję iż decyzję o kandydowaniu do urzędu Rzecznika Praw Pacjenta, podjąłem po długich wahaniach, bez entuzjazmu. Ustawa, o czym mówiłem wielokrotnie, nie jest dobra.Wystarczające środki na życie posiadam, więc nie chęć zarobku mną kierowała. Podjąłem decyzję o kandydowaniu do urzędu Rzecznika Praw Pacjenta tylko z tej przyczyny by nikt nie mógł zarzucić mi zaniechania i w konsekwencji odpowiedzialności za takie czy inne funkcjonowanie tej instytucji w przyszłości.
W liście intencyjnym złożonym wraz z dokumentami zgłaszającymi moją kandydaturę, którego fragment tu przytaczam, pisałem:

"          …Jestem przekonany, że w Polsce brakuje programu pomocy zdrowotnej dla osób oszkodowanych w wyniku błędów i wypadków medycznych. Osoby te mają często utrudniony dostęp do leczenia, bo z jednej strony jest ono najczęściej bardzo trudne a do tego dochodzi obawa lekarza przed koniecznością późniejszego składania zeznań przed sądem.
Program taki poza natychmiastową pomocą dla poszkodowanych zmniejszyłby w moim przekonaniu z dużym prawdopodobieństwem liczbę sporów sądowych. Deklaruję, że pełniąc funkcję Rzecznika Praw Pacjenta, poza pełnieniem bieżących obowiązków wymaganych przez ustawę, będę zabiegał o nowelizację prawa, tak aby powstał program zdrowotny pomocy dla osób poszkodowanych w wyniku błędów i wypadków medycznych.
Jednocześnie przypominam, że wielokrotnie apelowałem o wprowadzenie w Polsce systemu ubezpieczeń od złych następstw leczenia bez obowiązku udowodnienia winy. System taki od wielu lat obowiązuje w państwach  skandynawskich. O wprowadzenie tych ubezpieczeń społecznych w  Polsce będę zabiegać nadal.
Oba te kierunki działań mają zapewnić szybką pomoc dla tych którzy jej potrzebują, eliminując w znacznej części przyczyny konfliktów i sporów, które obecnie trafiają na wokandę sądową. Deklarowane przeze mnie kierunki działań, mające na celu nowelizacje prawa, nie stanowią co prawda panaceum na wszelkie problemy osób poszkodowanych, jednakże znacznie poprawią ich sytuację, a do tego będą elementem prawa bardziej przyjaznego dla obywateli…."
Taki też bym przyjął kierunek działań, gdybym został powołany. Ponieważ Premier powołał inną osobę na funkcję Rzecznika Praw Pacjenta, gratuluję Pani Kozłowskiej nominacji.
Mimo iż nie byłem entuzjastą jej działań w Biurze Praw Pacjenta przy Ministrze Zdrowia, to pragnę wierzyć iż urząd Rzecznika Praw Pacjenta będzie funkcjonować lepiej. Ze swej strony deklaruję nie tylko rzetelną lecz i pozbawioną złośliwości ocenę tych działań.

Adam Sandauer
honorowy przewodniczący Stowarzyszenia
Primum Non Nocere      
Warszawa 12 października 2009  r.